Droga Zoe,
Pamiętasz dzień, w którym się poznaliśmy?
Mimo, że było to dobrych kilkanaście lat temu, to ja i tak pamiętam to, jakby
to było wczoraj. Mała dziewczynka z ciągle rozczochranymi, złocistymi włosami.
Kiedy cię zobaczyłem, poczułem, że jakaś dziwna siła pchała mnie do Ciebie,
śmieszne prawda?
Siedziałem przy stole w kuchni, patrząc
przez okno, czekając na Frankie i wtedy zauważyłem Ciebie. Szłaś z wielkim
kartonem pełnym zabawek. Nawet nie wiesz, jak się ucieszyłem. Byłaś pierwszą
osobą w moim wieku na naszej ulicy. Chciałem Cię poznać, ale szczerze mówiąc,
strasznie się wtedy bałem. Wiem, też jakoś dziwnie czuję się z myślą, że byłem
nieśmiały. Miałem zamiar do ciebie podejść i się przywitać, ale w ogóle nie
zwracałaś na mnie uwagi. Usłyszałem, jak mówiłaś do swojej mamy: "Mamusiu, ten chłopczyk się dziwnie na mnie patrzy". Jak sobie to przypomnę, to zaczynam się śmiać,
jakim byłem wtedy idiotą, Zo. Zacząłem, robić z siebie kretyna, byś tylko
zwróciła na mnie uwagę. Musiałem w końcu spaść z drzewa, żeby wywołać uśmiech
na Twojej twarzy. Wtedy poczułem, że nie ma to większego sensu i chciałem
odpuścić, ale ty podeszłaś i powiedziałaś tym swoim słodkim głosem "Wiesz, jesteś najśmieszniejszym chłopcem na tym
osiedlu". Te słowa rozpoczęły coś, co miało
mieć szczęśliwe zakończenie. Miały zacząć historię o prawdziwym uczuciu,
miłości księżniczki i księcia.
Pamiętasz, jak każdego wieczoru mały ośmiolatek wspinał się na drzewo i pukał w
okno Twojego pokoju, po czym siadaliście razem na Twoim łóżku i opowiadałaś mu
piękne historie o smokach, księciach i uwięzionych w wieżach – księżniczkach?
Już wtedy miałaś zadatki na zostanie wielką pisarką. Oh, moja Zoey, tak bardzo
tęsknię za tym, że nie mogę być już Twoim księciem i każdego wieczoru wspinać
się po starym dębie do Twojego okna, by kolejny raz móc tulić cię w swoich
ramionach, czuć zapach Twoich włosów, pachnących jagodami, czuć smak Twoich ust
o smaku truskawki. Dlaczego los jest tak okrutny, dlaczego moja Zoey? Dlaczego?
Kiedy wieczór spycha słońce w dół,
A dzień prawie się kończy.
Oh, cały świat śpi,
Ale moim światem jesteś Ty.
Pewnie chciałabyś wiedzieć, co u Twojego
księcia z bajki? Cóż tęskni za swoją księżniczką. Jednak obiecał jej, że ruszy
do przodu, więc stara się to robić.
Dostałem pracę w wydawnictwie jako krytyk
muzyczny. Tak, wiem, że zawsze w to wierzyłaś. Staram się ruszać do przodu, ale
ciężko to idzie, powoli nie daję rady, Zo.
Z zespołem będziemy mieli trasę po Anglii.
Szkoda, że nie będziesz mogła tego zobaczyć, a tak bardzo chciałaś przyjść na
nasz koncert w Londynie. Życie jest, kurwa, tak bardzo niesprawiedliwe.
Zauważyłem, że chłopcy coraz bardziej
naskakują mi i chyba podoba im się rola moich nianiek, co jest bardzo męczące,
więc udaje przy nich, że wszystko jest w porządku. Myślę, że nikt kogo znamy
nie jest tą samą osobą, z którą się przyjaźniliśmy. Boję się teraz zaufać,
nawet chłopcom. Nie mam pojęcia, co robić, chyba wariuję. Zoe, ja po prostu
zwariowałem.
L.
_________________________________________________________
Hej!
Wiem, że rozdział nie jest jakiś wspaniały.
Wiem też, że Was zawiodłam na całej linii,
także wiem to, że miał być wczoraj.
No cóż, jednak mam ogromną nadzieję,
że się Wam spodoba (tak sobie marzę)
i skomentujecie, co o nim myślicie,
bo na prawdę to pomaga później
i zmieniają się trochę moje koncepcje na jeszcze lepsze.
Miłego czytania x
Love ya!
@diler_zena
Droga Zoe,
Pamiętasz dzień, w którym się poznaliśmy?
Mimo, że było to dobrych kilkanaście lat temu, to ja i tak pamiętam to, jakby
to było wczoraj. Mała dziewczynka z ciągle rozczochranymi, złocistymi włosami.
Kiedy cię zobaczyłem, poczułem, że jakaś dziwna siła pchała mnie do Ciebie,
śmieszne prawda?
Siedziałem przy stole w kuchni, patrząc
przez okno, czekając na Frankie i wtedy zauważyłem Ciebie. Szłaś z wielkim
kartonem pełnym zabawek. Nawet nie wiesz, jak się ucieszyłem. Byłaś pierwszą
osobą w moim wieku na naszej ulicy. Chciałem Cię poznać, ale szczerze mówiąc,
strasznie się wtedy bałem. Wiem, też jakoś dziwnie czuję się z myślą, że byłem
nieśmiały. Miałem zamiar do ciebie podejść i się przywitać, ale w ogóle nie
zwracałaś na mnie uwagi. Usłyszałem, jak mówiłaś do swojej mamy: "Mamusiu, ten chłopczyk się dziwnie na mnie patrzy". Jak sobie to przypomnę, to zaczynam się śmiać,
jakim byłem wtedy idiotą, Zo. Zacząłem, robić z siebie kretyna, byś tylko
zwróciła na mnie uwagę. Musiałem w końcu spaść z drzewa, żeby wywołać uśmiech
na Twojej twarzy. Wtedy poczułem, że nie ma to większego sensu i chciałem
odpuścić, ale ty podeszłaś i powiedziałaś tym swoim słodkim głosem "Wiesz, jesteś najśmieszniejszym chłopcem na tym
osiedlu". Te słowa rozpoczęły coś, co miało
mieć szczęśliwe zakończenie. Miały zacząć historię o prawdziwym uczuciu,
miłości księżniczki i księcia.
Pamiętasz, jak każdego wieczoru mały ośmiolatek wspinał się na drzewo i pukał w okno Twojego pokoju, po czym siadaliście razem na Twoim łóżku i opowiadałaś mu piękne historie o smokach, księciach i uwięzionych w wieżach – księżniczkach? Już wtedy miałaś zadatki na zostanie wielką pisarką. Oh, moja Zoey, tak bardzo tęsknię za tym, że nie mogę być już Twoim księciem i każdego wieczoru wspinać się po starym dębie do Twojego okna, by kolejny raz móc tulić cię w swoich ramionach, czuć zapach Twoich włosów, pachnących jagodami, czuć smak Twoich ust o smaku truskawki. Dlaczego los jest tak okrutny, dlaczego moja Zoey? Dlaczego?
Kiedy wieczór spycha słońce w dół,
A dzień prawie się kończy.
Oh, cały świat śpi,
Ale moim światem jesteś Ty.
Pewnie chciałabyś wiedzieć, co u Twojego
księcia z bajki? Cóż tęskni za swoją księżniczką. Jednak obiecał jej, że ruszy
do przodu, więc stara się to robić.
Dostałem pracę w wydawnictwie jako krytyk
muzyczny. Tak, wiem, że zawsze w to wierzyłaś. Staram się ruszać do przodu, ale
ciężko to idzie, powoli nie daję rady, Zo.
Z zespołem będziemy mieli trasę po Anglii.
Szkoda, że nie będziesz mogła tego zobaczyć, a tak bardzo chciałaś przyjść na
nasz koncert w Londynie. Życie jest, kurwa, tak bardzo niesprawiedliwe.
Zauważyłem, że chłopcy coraz bardziej
naskakują mi i chyba podoba im się rola moich nianiek, co jest bardzo męczące,
więc udaje przy nich, że wszystko jest w porządku. Myślę, że nikt kogo znamy
nie jest tą samą osobą, z którą się przyjaźniliśmy. Boję się teraz zaufać,
nawet chłopcom. Nie mam pojęcia, co robić, chyba wariuję. Zoe, ja po prostu
zwariowałem.
L.
_________________________________________________________