01 czerwca 2014

Prolog

Droga Zoe,


Tak, zdaję sobie sprawę, że nie przeczytasz tego, bo Ciebie już tu nie ma. Odeszłaś. Zostawiłaś mnie. Wiem, że nie zrobiłaś tego celowo, wiem, że gdybyś miała możliwość wyboru, nie zrobiłabyś tego. Mimo tej świadomości czuję, że uciekłaś ode mnie, że nie potrafiłem cię uchronić i zatrzymać przy sobie. Naprawdę żałuję tego, moja Zo.

Po twoim odejściu jestem pusty, tak jakbym w środku miał próżnię, nicość. Każde uczucie, dźwięk, zapach omija mnie, przelatuje przez mnie jak piasek przez palce. Nie jestem człowiekiem, stałem się już tylko jego żałosną imitacją. Jednak ciągnę dalej to moje marne żywocie, sam nie wiem po co, może z nadzieją, że pewnego dnia, gdy otworzę drzwi do domu, ujrzę w nich Twoją rozpromienioną twarz i tak ja zwykłaś przynościć mi każdego ranka kawę z naszej ulubionej kawiarenki na rogu ulic? Wiesz, nie ma już naszego ukochanego miejsca, Zo, teraz stoi tam jakaś agencja reklamowa. Wszystko się wali bez ciebie, księżniczko. Wszystko traci znaczenie dla mnie, gdy nie ma cię obok. 

Pamiętasz tą małą dziewczynkę, Lily, której zginął piesek, a ty podarowałaś jej swojego Frodo? To właśnie niedawno była u mnie i pytała o ciebie, powiedziała, że chciała cię odwiedzić z Fro, bo on za Tobą tęskni. Powiedziałem, że wyjechałaś, a ona kazała Cię przytulić i pocałować. Gdybym mógł zrobiłbym to, ale nie mogę, więc wiedz, że Lily jest dzięki Tobie szczęśliwa. Sprawiłaś, że ta mała dziewczynka znów jest wesoła, znów może dalej prowadzić swoje beztroskie życie. 

Zawsze podziwiałem i będę podziwiał to, jak potrafiłaś, tylko uśmiechając się, umilić dzień jakiemuś staruszkowi na ławce w parku, zwykłym „dzień dobrym” sprawiałaś, że zmęczona sklepikarka uśmiechała się do wieczora, ale nawet nie masz pojęcia jak uszczęśliwiałaś mnie. Gdy marszczyłaś swój lekko zadarty nosek, zaczynając się ze mną droczyć, moje serce rosło, za każdym razem, gdy się śmiałaś, unosiłem się, lecz kiedy czułem Twoje miękkie usta na swoich, czułem, że dotykam nieba. Spójrz jak na mnie działasz, Zo.

 Jednak wiem, że już nigdy nie będę mógł Cię przytulić, nigdy już nie poczuję smaku Twoich ust, już nigdy nie usłyszę Twojego głosu, który tak delikatnie, jak perfekcyjna melodia, mówił do mnie „kocham Cię”. Widzisz Zo? Nie umiem bez ciebie normalnie funkcjonować, nie umiem żyć. Byłaś moim pięknym Aniołem, który podtrzymywał mnie, gdy upadałem, byłaś ze mną zawsze, byłaś dla mnie, a ja dla Ciebie, więc czemu się to skończyło?


Pozwól, Zo, że opowiem naszą historię, czuję, że gdy tego nie zrobię, nikt nigdy nie usłyszy o tym jak wspaniałe było to, co nas łączyło. Chcę by dowiedzieli się o tym jak byłaś niesamowita, piękna i dobra, bo gdy tego nie zrobię, czuję, że rozpłyniesz się jak nic nie znaczące wspomnienie, a tak nie jest. Więc pozwól mi, moja Zoey, pozwól, by ludzie usłyszeli o Naszej smutnej bajce.



L.





_____________________________________________________________________________

Cześć! Wiem, że pewnie trafiłeś tutaj przez przypadek (nie oszukujmy się),
 ale i tak miło mi, że tu zajrzałeś ;)
 Jest to moje pierwsze fanfiction, które publikuję, 
więc bardzo bym prosiła, żebyście napisali w komentarzu,
co o tym sądzicie (ale szczerze :))
Pierwsze rozdziały możliwe, że będzie się ciężko czytać,
ale z ręką na sercu obiecuję, że później będzie ciekawie.

Miłego czytania x

@calumzsunshine

5 komentarzy:

  1. Chce 1 rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, nie jestem tutaj przez przypadek :) Mam być szczera? To jest WSPANIAŁE. Fabuła wydaje się być ciekawa, a nawet bardzo :D Czekam z niecierpliwością na 1 rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hihihihi żeby Cię wena nie opuściła Maluch <3
    + dodaj 1 rozdział
    ++ Kocham Cię
    +++ Ja mam być super postacią :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej, jaka interesująca i intrygująca historia, jest świetna, bardzo mi się podoba, kochanie ;3 O rany, nie wiem, co jeszcze mogę Ci napisać, powiadamiaj mnie o kolejnych rozdziałach! ♥
    much love.
    @reasonyy

    OdpowiedzUsuń